piątek, 7 stycznia 2011

Służba społeczna czy kasa Pęd do władzy często jest silniejszy niż zachowanie granic przyzwoitości.

Służba społeczna czy kasa
Pęd do władzy często jest silniejszy niż zachowanie granic przyzwoitości. Jak pokazuje historia dla stołka i prestiżu już niejeden został zdradzony czy też dosadniej nazywając rzecz po imieniu zwyczajnie sprzedany. Mó­wimy że polityka jest brudna, a my nie chcemy się w tym babrać. Jednak idąc do urn wyborczych dziwnym trafem głosujemy często na ludzi o których prywatnie wyrażamy się źle.
Jak to się dzieje, że z jednej strony dostrzegamy błędy. nieprawidłowości, złe postępowanie, potrafimy to napięt­nować, a z drugiej strony gdy trzeba wystawić ocenę i pokazać nasze niezadowolenie ze sposobu sprawowania władzy przez samorządowców lub posłów tulimy uszy po sobie i udajemy, że to tak naprawdę to chyba nas nie do­tyczy, bo to Warszawa, albo jakaś tam rada. Czasem za­kładamy że jesteśmy bezsilni, że w pojedynkę to i tak nic nie wskóramy, nasz pojedynczy głos nie jest znowu aż tak ważny, a może inni zagłosują mądrzej.
I tak z kadencji na kadencję mamy coraz gorszą jakość samorządów. Już na starcie nowi radni dzielą „łupy", czyli obliczają ile zdołają wyciągnąć z diet za posiedzenia na komisjach i sesjach rady. Jest jeszcze batalia o dobrze płatne funkcje w radzie. Poza prestiżem, stanowisko prze­wodniczącego rady miejskiej to całkiem dobra posada, na której radny się nie przepracuje. Nawet nie jest w stanie narobić sobie odcisków od długopisu. Za niego pracują dwie urzędniczki w radzie miejskiej. A taki przewodni­czący to 2 tys. złotych co miesiąc od których nawet nie odprowadza się podatku. Do tego zwrot kosztów podróży służbowych. Trochę mniej od przewodniczącego mają wi­ceprzewodniczący rady. Ale też i obowiązków mniej. Dla nich ryczałt miesięczny wynosi około 1,3 tys. złotych.
W tej hierarchii wyżej opłacani są członkowie zarządu powiatu ich funkcja w naszym powiecie dotychczas warta była miesięcznie około 1,6 tys. złotych. I tak ten łańcuch pokarmowy układa się według wartości funkcji społecznej przełożonej na złotówki. Przez całą kadencję wychodzi z tego równowartość samochodu osobowego średniej klasy. Jak zauważył to jeden mój znajomy - radny to teraz taki zawód - miesięczna pensja z gwarancją na cztery lata w budżecie domowym nie jedna dziurę łata.
Andrzej Marek Zboralski.

1 komentarz: