piątek, 25 lutego 2011

Demokracja po choszczeńsku czyli...

"Demokracja po choszczeńsku czyli...
Odrodzenie rozdaje karty

Pierwsze sesje rady miejskiej w Choszcznie już za nami. Z początkiem grudnia radni w nowym składzie przystąpili do działania. Tak jak przewidywaliśmy Adam Andriaszkiewicz nie przyjął mandatu radnego, pozostanie dalej na posadzie zastępcy burmistrza, jego miejsce w radzie zajęła Mariola Kołod-ko. Pierwsze podjęte uchwal} pokazał}' również, że w nowej radzie pod względem koalicji nic się nie zmieniło. Przez kolejne cztery lata rządzić będzie Odrodzenie w koalicji z Centrum Samorządowym.
Podczas pierwszej sesji nowej kadencji 1 grudnia br. zaprzysiężony został ponownie jako burmistrz Robert Adamczyk, swoje ślubowanie złożył tuż po zaprzysiężeniu nowych radnych. Bez wątpienia te wybory to wielkie zwycięstwo Roberta Adamczyka i jego ugrupowania. To że czują się oni dziś wielkimi zwycięzcami dało się zauważyć podczas podejmowania przez nową radę pierwszych uchwał.

Rada z tym samym przewodniczącym
To że mamy starą przedwyborczą koalicję okazało się 1 grudnia br. przy pierwszym głosowaniu dotyczącym wyboru przewodniczącego rady miejskiej. Kandydatów do przewodniczenia radzie było dwóch Bogusław Szymański i Piotr Nahorski.
Radni poprzez głosowanie tajne zadecydowali, że lepszym kandydatem jest Bogusław Szymański. Piotr Nahorski otrzymał tylko 6 głosów za (głosy trojga radnych Forum Samorządowego i trojga radnych Porozumienia Samorządowego i Lewicy).
Poparcie jakie otrzymał dotychczasowy przewodniczący rady potwierdziły krążące plotki. że ceną koalicji Odrodzenia z Centrum Samorządowym będzie stanowisko przewodniczącego rady miejskiej. Wiceprzewodniczącymi zostali radni Odrodzenia Anena Bikowska i Sylwester Stefański

Zagarnęli prawie wszystko
Podczas wyborów członków komisji stałych rady miejskiej radni koalicyjni wspierani często słosami dwóch radnvch z PSL-u Kazimierza Czapiewskiego i Wiesława Włudarskiego, nie dało szans klubom Forum i Porozumienia. To oni podczas głosowań dyktowali warunki - kto może wejść do danej komisji a kto do niej nie wejdzie.
W większości głosowań personalnie dotyczących radnych z opozycyjnych klubów, koalicja kurtuazyjnie wstrzymywała się
od głosu. Dawało to przewagę liczbową ich kandydatom. Oczywiście nie zabrakło pewnych wyjątków. Na przykład radny Bogusław Kunowski zawsze popierał kandydaturę radnej Teresy Kasior, kilka razy też radni PSL-u zagłosowali inaczej niż pozostali członkowie koalicji.
W tym całym dość przykrym podziale łupów powyborczych, bo tak to chyba trzeba ująć, bez zbędnych czułości pokazano kto obecnie rządzi miastem i gminą. Spektakl ten budził ogólny niesmak, zwłaszcza, że nawet bądź co bądź doświadczony przewodniczący rady Bogusław Szymański, tak się zagalopował w tych rozdaniach, że trzeba było powtarzać głosowania aby wybory komisji rady były ważne. Radny Remigiusz Szczęsny w pewnym momencie zaczął zgłaszać wszystkich członków klubu Porozumienia Społecznego i Lewicy, jak stwierdził głośno - Jeśli nie chcecie mnie to możecie Państwo wybrać kogoś innego z naszego klubu

Pracowite Odrodzenie
Najbardziej pracowici w tej kadencji będą radni z klubu Odrodzenia. To im przypadło najwięcej miejsc. Oprócz Anetty Bikowskiej i Sylwestra Stefańskiego, którzy nie będą pracować w żadnych komisjach będą tylko
pełnić funkcje wiceprzewodniczących rady, prawie wszyscy zasiądą w trzech komisjach. Jedynie Bogusław Kunowski będzie pracował w dwóch komisjach. Nie zgodził się on na dalsze kandydowanie gdy zgłoszono jego osobę do kolejnej komisji.
Najbardziej pracowitym radnym tej kadencji będzie Krzysztof Gromadzki, który otrzymał „przydział" do aż czterech komisji rady miejskiej. No cóż radni rady miejskiej w Choszcznie otrzymują diety za każde posiedzenie komisji, więc im więcej komisji to i w portfelu radnego też więcej.

Opozycja ma wolne
Ktoś dostał dużo, to komuśmu siano zabrać. Radni Piotr i Paweł Nahorscy dostali przydział tylko do jednej komisji, podobnie jak radny Zbigniew Żółkiewicz.
Pokaz szacunku dla demokracji odbył się przy wyborze członków komisji rewizyjnej. Jest to szczególna komisja rady miejskiej, bowiem jej skład jest uregulowany, w ustawie o samorządzie gminnym. Do komisji tej wybiera się przedstawicieli z wszystkich klubów radnych. W chwili wyboru zgłoszone były w radzie tylko dwa kluby: Forum Samorządowe i Porozumienie Społeczne i Lewica. Nie przeszkadzało to przewodniczącemu w przeprowadzeniu wyborów członków komisji rewizyjnej, co więcej poza Teresą Kasior i Remigiuszem Szczęsnym reszta
wybranych oficjalnie nie reprezentowała żadnego klubu.
Jaki klub reprezentował będzie np. Wiesław Włudarski, który do rady wszedł z listy PSL--u. Na pewno w radzie miejskiej nie powstanie klub PSL, gdyż
obecnie w radzie jest tylko dwoje radnych, a by powstał klub potrzebnych jest troje radnych. Trudno się oprzeć wrażeniu, że start nowej rady przypomina zasadę tzw. TKM czyli Teraz... MY, a to już z demokracją niewiele ma wspólnego.
Z błogosławieństwem księdza kanonika
Pracę nowych radnych pobłogosławił na kolejne cztery lata ksiądz kanonik Grzegorz Su-chomski, proboszcz parafii pw. Narodzenia NMP. Jest to nowość w kontaktach samorządowców z
kościołem. Do tej pory poza księdzem Sławomirem Kokorzyckim żaden z przedstawicieli chosz-czeńskiego duchowieństwa na sesjach rady nie bywał.
„Służba Narodowi musi być ukierunkowana na dobro wspólne, które zabezpiecza dobro każdego Obywatela" - przytoczył słowa Jana Pawła II wypowiedziane podczas pielgrzymki 11 czerwca 1999r. i na ich kanwie oparł swoje przesłanie do radnych. Nawiązał do rozmów z mieszkańcami, którzy bardzo różnie oceniają spory między radnymi.
„W imię miłości do Pana Boga czy jak ktoś jest innego światopoglądu - miłości do innego człowieka czy też tej Ziemi Choszczeńskiej, bo przecież posługa to właśnie miłość. Wyzwania stawiane przed demokratycznym państwem domagają się współpracy wszystkich ludzi dobrej woli, niezależnie od opcji politycznych czy światopoglądu wszystkich, którzy pragną tworzyć wspólne dobro Ojczyzny"-ksiądz kanonik Grzegorz Suchomski swoim przesłaniem miłości zaapelował o pokój i miłość w radzie, o to aby spory w radzie czynione były z rozwagą i poszanowaniem poglądów wszystkich radnych
Nowe rozdanie -stary układ
Przesłanie księdza kanonika nie dotarło jednak za bardzo do radnych z Odrodzenia i Centrum Samorządowego, bowiem już dwa dni później, 3 grudnia br. przy wyborze składów komisji podczas II sesji pokazali w jakim stylu będzie uprawiana polityka miłości w nowej radzie. Obserwując pierwsze obrady rady szóstej kadencji nasuwa się skojarzenie, że czeka nas powtórka z rozrywki. Do niedawna głosowania były w stosunku 14 do 7, teraz będziemy mieli 15 do 6, ale czy układ jaki został utworzony na początku tej kadencji przetrwa całe cztery lata?
W składzie rady jest aż 9 debiutantów: Mariola Kołodko i Anetta Bikowska Tomasz Gębarski, Krzysztof Gromadzki, Bogusław Kunowki, Jerzy Miładowski z Odrodzenia oraz Wiesław Włudarski i Kazimierz Czapiewski z PSL po raz pierwszy zasiedli w ławach rady miejskiej. Zobaczmy jak będą pracować gdy trochę okrzepną w radzie.
Do rady po czteroletniej przerwie powrócili też doświadczeni już radni: Stefan Szemlij, Roman Czapiewski i Józef Sakowski. Oni nie muszą uczyć się samorządu, w pracach nad prawem lokalnym są już dobrze zaprawieni.
Czy Burmistrz Adamczyk może bezwarunkowo liczyć w takim układzie zawsze na ślepe oddanie 15-stki radnych? Czas pokaże."
Andrzej Marek Zboralski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz